Bajka adwentowa 10. z 24
Elf siedział w przedpokoju, patrząc w sufit, gdzie ojciec chwilę temu przyczepił jemiołę.
– Znowu jakieś krzewy. Najpierw wyrywają gałęzie, a teraz to.
Czytaj dalej →Kiedy słońce znika za horyzontem, cały świat pomału przygotowuje się do nadejścia nocy. Kiedy już wszystko naokoło nabrało koloru nocy, na niebie pojawia się księżyc i jego kuzynki gwiazdy. Blask księżyca i rozświetlonego gwiazdami nieba sprawia, że noc staje się coraz piękniejsza i coraz bardziej tajemnicza. Księżyc i gwiazdki na niebie to również znak, że nastaje czas opowieści bajek.
Bajka adwentowa 10. z 24
Elf siedział w przedpokoju, patrząc w sufit, gdzie ojciec chwilę temu przyczepił jemiołę.
– Znowu jakieś krzewy. Najpierw wyrywają gałęzie, a teraz to.
Czytaj dalej →Daleko w głębokim lesie żyła gromada wilków. Troszczyły się o siebie nawzajem, pomagały sobie i zawsze trzymały się razem. Miały swoje wilcze prawa i zasady, których musiały przestrzegać. Nikomu nie wolno było ich łamać. W stadzie były młode i stare wilki, samice i samce. Wszyscy chronili się nawzajem i żyli razem szczęśliwie.
Czytaj dalej →Bajka adwentowa 9. z 24
– Elfie, idziemy dziś na jarmark bożonarodzeniowy! Kupię ci czapkę.
– Jarmark? Po co jest jarmark bożonarodzeniowy? – zapytał elf.
Czytaj dalej →W małym domku na obrzeżach miasta mieszkał malarz. Malował obrazy i różne plakaty. Za każdym razem malował zwierzęta. Niektóre z nich przedstawiały kota dumnie kroczącego w butach, inne jeża z jabłkami, a jeszcze inne mysz z serem. Malarz powiesił wszystkie obrazy i plakaty w swoim ogrodzie.
Czytaj dalej →Bajka adwentowa 8. z 24
Wczoraj Anielka i elf słuchali opowieści o Bożym Narodzeniu w domu babci. Dzisiaj było to dla nich bardzo przydatne, ponieważ dostali od mamy zadanie zbudowania drewnianej, rzeźbionej szopki.
Czytaj dalej →Bajka adwentowa 7. z 24
Pewnego razu Józef podróżował z Maryją Dziewicą do Betlejem. Na ich drodze świeciła jasna gwiazda. Ale nie mogli znaleźć nigdzie noclegu i nikt nie pozwolił im zostać na noc. Józef i Maryja, która spodziewała się dziecka, nie mieli innego wyjścia, jak tylko spać na stogu siana.
Czytaj dalej →Bajka adwentowa 6. z 24
Ponieważ Aniela nie pamiętała całej historii, zabrała elfa ze sobą do babci. Po kolacji babcia usiadła przy łóżeczku, gdzie Anielka leżała w piżamie, a obok niej brudny świąteczny elf.
Czytaj dalej →Było to bardzo dawno temu w Poznaniu. W mieście tym stoi wielki, piękny kościół, a jego patronem jest święty Marcin. Każdego roku w dzień odpustu w kościele tym gromadzili się tłumnie mieszczanie, żeby posłuchać kazania o życiu i dokonaniach patrona. Wygłaszał je tamtejszy proboszcz, człowiek, którego aż chciało się słuchać, gdy przypominał jedną z legend dotyczących świętego.
Czytaj dalej →Bajka adwentowa 4. z 24
– W Boże Narodzenie przestrzega się tradycji i zwyczajów. Jest też wiele przesądów – wyjaśniła Aniela elfowi, zakładając śniegowce. – Na przykład dzisiaj jest święto Barbary. To wtedy ścina się gałęzie drzew, na przykład wiśni, i wkłada do wazonu.
Czytaj dalej →Myszka Kaja mieszkała w dębowym domku głęboko w lesie. Była grzeczną małą myszką. Nosiła różowe kokardki między uszami i piękną sukienkę. Dbała o swój domek i przyjaźniła się ze wszystkimi zwierzętami w lesie. Przed domem miała mały ogródek, w którym uprawiała warzywa. Zwykle chodziła do lasu zbierać owoce. Jej przyjaciółka myszka Lili również mieszkała w lesie. Mieszkała niedaleko myszki Kai. Odwiedzały się i chodziły razem na spacery do lasu. Ale teraz Lili nie przychodziła do Kai przez długi czas. Myszka Kaja martwiła się o swoją przyjaciółkę, toteż postanowiła ją odwiedzić i dowiedzieć się, co się dzieje.
Czytaj dalej →Bajka adwentowa 3. z 24
Elf nie radził sobie zbyt dobrze z czekoladowym kalendarzem adwentowym. Aniela pokazała mu więc wieniec adwentowy. „Mam nadzieję, że go nie zje”, pomyślała.
Czytaj dalej →Bajka adwentowa 2. z 24
Elf usiadł na pudełku i patrzył, jak Aniela wyjmuje czekoladę z kalendarza adwentowego.
– Rany, do czego to służy? – zapytał natychmiast.
– To kalendarz adwentowy. Na każdym okienku jest numer dnia, a pod nim ukryta jest czekoladka. Dzięki temu oczekiwanie na Świętego Mikołaja mija szybciej.
Czytaj dalej →Bajka adwentowa 1. z 24
Był początek grudnia, kiedy Aniela pomagała mamie i tacie w sprzątaniu. Takie świąteczne porządki nie są łatwe. Trzeba pozbierać zabawki, wytrząsnąć klocki Lego spod szafek, pozamiatać i umyć okna – żeby Mikołaj się nie przestraszył, jak mawiała mama. Tata zawsze opowiadał, że Jezus urodził się w stajence, ale nie przekonał mamy i też musiał sprzątać.
Czytaj dalej →W odległej krainie znajdowało się safari. Były tam słonie, żyrafy, antylopy, zebry i inne zwierzęta. Wszystkie żyły szczęśliwie razem na wielkich otwartych przestrzeniach i równinach. Lew był ich królem. Był najsilniejszy ze wszystkich. Ale był też sprytny, mądry i sprawiedliwy. Pewnego dnia zebra przyszła do lwa i poskarżyła się: „Tak już nie można wytrzymać dłużej”. Jest za mało miejsca. Musisz coś powiedzieć tym głupim antylopom. Rozłażą się po całym terenie, jakby to wszystko należało do nich”.
Czytaj dalej →Kilka wieków temu Poznań także był okazałym miastem. Wiele ulic, kamienic i zabytków, które możemy teraz podziwiać w Poznaniu, pochodzi właśnie z tamtego czasu.
Czytaj dalej →Kiedy pada deszcz, wszędzie jest dużo wody. Stawy się podnoszą, rzeki nabrzmiewają, a na chodnikach tworzą się strumienie. Pewnego razu rzeka w naszej wiosce podniosła się tak bardzo, że prawie się wylała. Bobry i ich przyjaciele ptaki uratowały sytuację. I to tylko dlatego, że pomagały sobie nawzajem. Jak to wtedy wyglądało?
Czytaj dalej →Roztocze to urokliwa kraina leżąca na południowym wschodzie Polski. Dobrze jest pojechać tam na wakacje, by przez jakiś czas cieszyć się słońcem, lasem i wspaniałą przyrodą.
Czytaj dalej →Hymn Polski zna chyba każdy i duży, i mały. Ale czy wiecie, skąd on się w ogóle wziął?
Jak to „skąd się wziął”? ktoś mógłby zapytać oburzony. Przecież nasz hymn był zawsze!
Ano nie. I najbardziej dostojna pieśń, i najmniejsza, skoczna piosenka musi mieć swojego autora. To ktoś, kto zaśpiewał ją po raz pierwszy, komu przyszły do głowy jej słowa, muzyka i rytm.
Czytaj dalej →Był już wieczór, na niebie pojawił się księżyc, wokół niego zaczęły świecić gwiazdy, a w żadnym z okien nie paliło się światło. Wszyscy w mieście spali. Była głęboka noc. Ale mimo że było tak późno i nikt się nie obudził, pod łóżeczkiem jednego z dzieci słychać było ciche szuranie. To było w pokoju Wacława.
Czytaj dalej →W pięknym mieście Gdańsku znajduje się ratusz, bardzo stary i bardzo okazały. Nad wejściem do niego wyrzeźbiono herb miasta dwa białe krzyże, nad którymi wisi złota korona. Oznacza to, że Gdańsk jest miastem królewskim, a to niemały zaszczyt dla grodu. W dawnych czasach oznaczało to także, że w razie kłopotów król na pewno przybędzie z pomocą gdańskim mieszczanom.
Czytaj dalej →