Królewna Aniela poznaje siłę przyjaźni

Za górami, za lasami i za długą rzeką, która kryje w sobie niejedną tajemnicę, mieszkała królewna Aniela, która ciągle się smuciła. Obserwowała jak dzieci dworzan bawią się razem na dziedzińcu zamku, w którym mieszkała, lecz nigdy nie chciała do nich wyjść. Król i Królowa zastanawiali się, jak zachęcić swoją ukochaną Anielkę, aby znalazła sobie wśród nich przyjaciół.

Czytaj dalej →

O Agatce, która znalazła się w grze

Agatka strasznie się nudziła. Nie miała jakoś ochotę ani na naukę, ani na czytanie, mimo że w pokoju pełno było ciekawych książek. Pomaganie mamie i tacie też nie wydawało się interesujące. Można by wyjść na podwórko i pobawić się z innymi dziećmi, ale kiedy Agatka o tym myślała, to też wydawało jej się niewystarczające. W końcu co może się tam wydarzyć nowego?

Czytaj dalej →

O braciach, którzy mówili językami zwierząt

W pewnym miasteczku mieszkało dwóch braci-bliźniaków. Krzysiek i Zbyszek chodzili już do szkoły, ale trzeba przyznać, że ich rodzice mieli z nimi często prawdziwe utrapienie. Ciężko było im wytłumaczyć, że szkoła to konieczność, a lekcje trzeba odrabiać wtedy, kiedy są zadane, nie wtedy, kiedy oni mają ochotę. Co gorsza, jeden drugiego zachęcał ciągle do wagarów. Raz Krzysiek Zbyszka, innym razem Zbyszek – Krzyśka. Ich mama i tata martwili się coraz bardziej.

Czytaj dalej →

Bajka o Kopciuszku

W gospodarstwie w odległym zakątku małego królestwa mieszkała piękna dziewczyna. Jej ubrania były podarte, a policzki brudne, ale nawet to nie ukrywało jej uroku. Była również bardzo miła i skromna. Wykonywała najcięższe prace w gospodarstwie i rzadko miała chwilę dla siebie.

Czytaj dalej →

O tym, jak wygląda prawdziwy dinozaur

Wiecie, co to mysikrólik? To taki ptaszek. Zwykły ptaszek, tak mały i niepozorny, że czasem łatwo go przeoczyć, kiedy skacze po drzewach. Mysikrólik jest szary, a z tła wyróżnia go tylko kilka żółtych piórek na czubku głowy. Jednak niech was to nie zmyli! Mimo tego, że niewielki, mysikrólik jest naprawdę dzielny. Czy lato, czy zima, on zawsze wydłubuje nasiona z szyszek sosny, albo przeszukuje różne zakątki w poszukiwaniu owadów.

Czytaj dalej →

Złote porady dzięcioła Doriana

Pewnego dnia Pani Sowa postanowiła zabrać wszystkie dzieci uczące się na Leśnej Polanie na prawdziwy plener malarski. Oczywiście, wszystkie bardzo się ucieszyły i zaczęły pakować niezbędne akcesoria. Zabrały ze sobą kredki, flamastry, farby, pędzle, płótno i oczywiście drugie śniadanie, które rano przygotowały dla nich mamy. 

Czytaj dalej →

Jak umie się odwdzięczyć złota rybka

Piotrek siedział na brzegu morza i łowił ryby do koszyka. Chłopiec mieszkał na maleńkiej wyspie, więc była to właściwie jedyna dostępna rozrywka na długie wieczory. Piotrek nie robił przy tym rybkom najmniejszej krzywdy – złapane ryby szybko wypuszczał do wody. Ale lubił przyglądać się nieskończonemu bogactwu ich kolorów. Pomarańczowy, głęboki błękit, zieleń, fiolet. Mógł patrzeć godzinami na odblaski słońca ślizgające się po łuskach morskich zwierząt.

Czytaj dalej →

Złota harmonijka

Daleko za lukrowym wodospadem, na południe od końca tęczy, tam, gdzie nocuje Słońce, między czterema wielkimi górami leży zapomniana Dolina Skrzatów, w której trwa wieczne lato. Jej mieszkańcy żyją w domkach wydrążonych w gigantycznych, pomarańczowych dyniach, które rosną w całej okolicy.

Czytaj dalej →

O Wandzie, co nie chciała Niemca

Bajka na dobranoc - O Wandzie, co nie chciała Niemca

Dawno, dawno temu, w krakowskim grodzie, mieszkała piękna dziewczyna o imieniu Wanda. Wanda była skromną dziewczyną, choć jej ojcem był sam wielki książę tego regionu. Uwielbiała swoje otoczenie i kochała swój lud. Uwielbiała też krakowskie tradycje. Jak każda młoda dziewczyna, także i ona marzyła o tym, by pewnego dnia poznać kogoś niesamowitego, kto weźmie ją za żonę i razem spędzą swoje życie w dostatku i miłości.

Czytaj dalej →

Jak mały dinozaur Rafał wreszcie dopiął swego, a diplodoki zyskały swoje szyje

Dawno, dawno temu, w niewielkiej dolinie za wzgórzami żyły sobie diplodoki. Wierzcie lub nie wierzcie, ale tak właśnie było, zanim na Ziemi pojawili się ludzie.

A co to takiego diplodoki? Były to ogromne, potężne dinozaury, ale nie takie zwyczajne. Każdy diplodok ważył więcej od rodzinnego samochodu, a od ich kroków grunt trząsł się i uginał – tak, tak!

Czytaj dalej →