W pewnym wielkim królestwie, na zamku przy oknie, siedziała królowa i haftowała. Była zima i na zewnątrz fruwały płatki śniegu. Zimowy krajobraz był piękny, królowa uchyliła okno i spojrzała na zewnątrz. Na chwilę zapomniała, że trzyma igłę w ręku i ukłuła się w palec, wychylając się przez okno.
Czytaj dalej →Bajki o krasnoludkach
Elf Grymas
W głębokim, czarnym lesie znajdowała się maleńka wioska. Była ukryta wśród mchu i paproci. Nie można jej było zobaczyć gołym okiem. Można ją było zobaczyć tylko wtedy, gdy ktoś uklęknął, zachował całkowitą ciszę i mocno wpatrywał się w paprocie. Wtedy mógł zobaczyć małą wioskę, w której mieszkały elfy. Było ich kilka.
Czytaj dalej →Nawet mała rzecz może cieszyć
Na środku zielonej łąki stało drzewo. Widać je było z daleka, ponieważ było ogromne. Jego olbrzymiego pnia nie potrafiłoby objąć 10 dorosłych osób. Co roku pięknie kwitło, a jego korona była tak duża, że z ziemi nie było widać jej końca.
Czytaj dalej →Kiedy staw zamarza
Za siedmioma górami i siedmioma dolinami znajdowała się piękna wioska. Wszystkie domy w niej były zbudowane w kole, a w samym środku znajdował się duży staw. Każdego roku, gdy nadchodziła zima, staw zamarzał i wszyscy mieszkańcy wioski jeździli na łyżwach. Chodzili tam wszyscy. Młodzi i starzy, dziewczęta i chłopcy.
Czytaj dalej →Mroźny Elf i dzieci w szkole
Był już koniec lutego i zima powoli dobiegała końca. Jeszcze rano na trawie był szron, a na chodnikach zamarznięte kałuże. Na drzewach nie było liści, a na trawie ani śladu świeżej zieleni.
Czytaj dalej →Elf Śpioch i gwiazdy
Gdy nadchodzi noc, na niebie pojawia się półksiężyc, a wokół niego zaczynają migotać gwiazdy. Niektóre świecą mocniej, inne słabiej. Ale wszystkie pięknie zdobią czarne niebo.
Czytaj dalej →Opowieść o Bożym Narodzeniu część 2
Bajka adwentowa 7. z 24
Pewnego razu Józef podróżował z Maryją Dziewicą do Betlejem. Na ich drodze świeciła jasna gwiazda. Ale nie mogli znaleźć nigdzie noclegu i nikt nie pozwolił im zostać na noc. Józef i Maryja, która spodziewała się dziecka, nie mieli innego wyjścia, jak tylko spać na stogu siana.
Czytaj dalej →Opowieść o Bożym Narodzeniu część 1
Bajka adwentowa 6. z 24
Ponieważ Aniela nie pamiętała całej historii, zabrała elfa ze sobą do babci. Po kolacji babcia usiadła przy łóżeczku, gdzie Anielka leżała w piżamie, a obok niej brudny świąteczny elf.
Czytaj dalej →Jak to naprawdę było ze św. Mikołajem
Bajka adwentowa 5. z 24
– Święty Mikołaj chodzi z aniołem i diabłem. On przynosi smakołyki grzecznym dzieciom, a diabeł zabiera te złe do piekła w worku – wyjaśniała elfowi Aniela, co wydarzy się dziś wieczorem.
Czytaj dalej →Barbary
Bajka adwentowa 4. z 24
– W Boże Narodzenie przestrzega się tradycji i zwyczajów. Jest też wiele przesądów – wyjaśniła Aniela elfowi, zakładając śniegowce. – Na przykład dzisiaj jest święto Barbary. To wtedy ścina się gałęzie drzew, na przykład wiśni, i wkłada do wazonu.
Czytaj dalej →Wieniec adwentowy
Bajka adwentowa 3. z 24
Elf nie radził sobie zbyt dobrze z czekoladowym kalendarzem adwentowym. Aniela pokazała mu więc wieniec adwentowy. „Mam nadzieję, że go nie zje”, pomyślała.
Czytaj dalej →Dlaczego obchodzimy Boże Narodzenie
Bajka adwentowa 2. z 24
Elf usiadł na pudełku i patrzył, jak Aniela wyjmuje czekoladę z kalendarza adwentowego.
– Rany, do czego to służy? – zapytał natychmiast.
– To kalendarz adwentowy. Na każdym okienku jest numer dnia, a pod nim ukryta jest czekoladka. Dzięki temu oczekiwanie na Świętego Mikołaja mija szybciej.
Czytaj dalej →Aniela i świąteczny elf
Bajka adwentowa 1. z 24
Był początek grudnia, kiedy Aniela pomagała mamie i tacie w sprzątaniu. Takie świąteczne porządki nie są łatwe. Trzeba pozbierać zabawki, wytrząsnąć klocki Lego spod szafek, pozamiatać i umyć okna – żeby Mikołaj się nie przestraszył, jak mawiała mama. Tata zawsze opowiadał, że Jezus urodził się w stajence, ale nie przekonał mamy i też musiał sprzątać.
Czytaj dalej →Krasnoludek Wesołek, wiewiórka i ślimak
W najgłębszym lesie pełnym mchu, drzew i paproci żył mały krasnoludek. Był mniej więcej tak mały jak grzyb, nosił zielony spiczasty kapelusz, a jego policzki były zawsze czerwone. Był bardzo miły i zawsze uśmiechnięty. Wszystkie zwierzęta go lubiły. A ponieważ zawsze był radosny i cieszył się ze wszystkiego, wszyscy nazywali go Wesołek.
Czytaj dalej →