Magiczny konik

W pewnym mieście żył bogaty kupiec, który miał przy swoim domu piękne gospodarstwo, gdzie uprawiał pszenicę. Codziennie starannie jej doglądał, ale pewnego dnia odkrył, że duża część plonów zniknęła. Rozgniewany kupiec postanowił, że złapie tego chuligana i go ukarze. Zadanie znalezienia złodzieja powierzył swoim trzem synom – Michałowi, Jurkowi i Janowi. Ten, któremu udałoby się złapać złodzieja, miał dostać nagrodę.

Pierwszej nocy Michał, najstarszy z braci, pilnował gospodarstwa. Uzbroił się w pistolet, szablę i zapas jedzenia, ale szybko zasnął pod krzakiem czarnego bzu. Rano odkrył, że zniknęła kolejna część plonów. Drugiej nocy do straży przystąpił Jurek. On również wziął broń, oraz dodatkowo linę i kij, ale i on nie oparł się senności. Rano pszenica znów zniknęła. Ojciec był wściekły i ukarał obu synów.

Bajka na dobranoc - Magiczny konik
Magiczny konik

Trzeciej nocy przyszła kolej na Jana. Ten nie wziął ze sobą żadnej broni, ale otoczył się cierniami i ostami. Kiedy zaczął go ogarniać sen, kolce kłuły go w nos i dzięki temu pozostawał czujny. O północy usłyszał tętent i zobaczył, że w polu pasie się mały źrebak. Jan go złapał i zaprowadził do stajni. Rano bracia śmiali się z Jana, że tak jak on,i nic nie złapał, ale Jan ich zaskoczył, gdy zaprowadził ich do stajni, gdzie stał piękny źrebak. Ojciec był zachwycony i podarował źrebaka Janowi, który dał mu na imię Złodziej.

Jakiś czas później po kraju rozeszła się wieść, że w Zamku na Szklanej Górze czeka zaklęta Księżniczka. Kto zdołałby się na górę dostać i trzykrotnie objechać Zamek, mógłby ją uwolnić i pojąć za żonę. Wielu młodzieńców próbowało już zdobyć górę, ale wszyscy skończyli na dole w przepaści. Michał i Jurek kupili silne konie, dali im podkuć ostre podkowy i wyruszyli w drogę. Jednak po chwili obaj spadli ze Szklanej Góry.

Jan postawił na swojego Złodzieja. Wskoczył na małego konika, który z lekkością ruszył pod górę. Hop i skok, hop i skok – w mgnieniu oka byli na górze. I znów hop i skok, hop i skok, aż trzykrotnie okrążyli Zamek. W chwili, gdy ukończyli ostatnie okrążenie, brama do Zamku otworzyła się, a w niej stała Księżniczka w złotej sukni.

„Tak, tutaj jesteś, łobuzie!” zawołała z uśmiechem do Złodzieja. „Kiedy mi uciekłeś, nie mogłam zejść na dół. Ale teraz już cię mam z powrotem!”

Księżniczka wyjawiła Janowi, że Złodziej to jej magiczny konik, który jej uciekł. Jan i księżniczka żyli potem szczęśliwie w zamku na Szklanej Górze, podczas gdy jego bracia dochodzili do siebie po swoich upadkach. I tak Jan udowodnił, że czasem wystarczy niewiele – odwaga, spryt i odrobina magii.

Rate this post

Wstaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *