Łuski i kilka dań

Bajka adwentowa 22. z 24

Wieczorem Aniela pomogła nakryć świąteczny stół.

– I jeszcze łuski – przypomniała jej mama i podała Anielce kilka rybnych łusek.

Anielka położyła po jednej łusce karpia pod każdym talerzem. Elf przyglądał się temu z zaciekawieniem, zaglądając pod talerze i zastanawiając się, dlaczego zawsze widzi tam łuskę.

– To dlatego, że ktokolwiek znajdzie łuskę pod talerzem, będzie miał dużo pieniędzy w Nowym Roku – wyjaśniła cicho Anielka.

Elf natychmiast przyniósł mały talerz i położył pod nim trzy łuski.

– Tylko jedną – wyszeptała do niego Aniela.

– Za mało. Ta na nowe buty, ta na płaszcz, a ta na kapelusz.

Bajka do czytania - Łuski i kilka dań
Łuski i kilka dań

– Ale jeśli ty też chcesz jeść razem z nami, będziemy musieli postawić kolejny talerz – powiedziała Anielka i poszła po naczynia.

– Po co? Ja już mam.

– Byłoby nas pięcioro. To nieparzysta liczba i przesąd mówi, że to przynosi pecha. Liczba talerzy powinna być parzysta. Mówią, że śmierć krąży i tam, gdzie jest nieparzysta, wraca po kogoś.

– I ten ktoś umiera?

Anielka przytaknęła, ale zaraz dodała:

– To tylko przesąd. Ale puste miejsce pozostawiono dla gościa lub podróżnika. W Wigilię nikogo się nie odsyła, nikt nie powinien być sam. Dobrze jest przyjmować podróżnych.

– Proszę, proszę, poczęstuj mnie! Jestem taki głodny – zapłakał elf.

– W takim razie powinieneś zjeść tradycyjną dwunastodaniową kolację.

– Cóż, tak. Kiedy będzie?

– W dzisiejszych czasach nie robi się ich tak wiele. Ale nie martw się, i tak będzie ci smakować. Jak tylko pierwsza gwiazda wzejdzie na niebie, zasiądziemy do stołu.

3.8/5 - (25 votes)

Wstaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *