Za gęstym lasem leży piękna łąka. Jest ona pełna kolorowych i pachnących kwiatów. Jest tam też dużo drzew i małych krzewów. Wokół drzew i krzewów latają małe ptaki mieszkające w ich koronach. Dziś jest wielki dzień. Ogłosili konkurs śpiewania dla ptaków. Wszyscy poczciwie ćwiczyli i wybrali najlepsze piosenki. Musieli je zaśpiewać przed jury. W jury znalazły się trzy najmądrzejsze sowy. Przyleciały z lasu, aby posłuchać, jak śpiewają ptaki.
Jako pierwszy śpiewał Chimcha – ptak z kolorowym ogonem. Stanął wyprostowany przed jury na gałązce i zaczął:
– Jestem najlepszym śpiewakiem, jestem pięknym ptakiem. Gdy usłyszycie, jak śpiewam, usiądziecie ze zdumienia.
Przez cały czas sowy uważnie słuchały i wszystko zapisywały.
Następnie przyszła kolej na Przystojniaka. Ptak był tak piękny, że aż cieszył oczy. Sowy zastrzygły uszami i Przystojniak śpiewał: „Jakim jestem pięknym ptakiem, jestem też urodzonym śpiewakiem. Codziennie patrzę w lustro i wszyscy podziwiają moją urodę”. Sowy kiwały głowami i słuchały, jak pięknie brzmiała melodia. Zastanawiały się intensywnie, jak ocenią tych śpiewaków.
Jako ostatnia odezwał się Malutki Ptaszek. Mały, kolorowy ptaszek. Stanął nieśmiało przed jury. Wziął głęboki oddech, zamknął oczy i powiedział:
– Gdy ktoś będzie smutny, ten czy tamten, rozjaśnię mu dzień melodią. Nie jestem duży ani piękny, ale chcę uszczęśliwiać ludzi śpiewem, to pewne. Każdy, kto lubi muzykę, może się też śmiać. Więc spraw, by inni się uśmiechali, śpiewali i wspominali dobre czasy.
Gdy Malutki skończył, ukłonił się nieśmiało i odszedł do grupy innych ptaków.
Sowy zaczęły gawędzić między sobą. Długo rozmawiały i dyskutowały o tym, kto jest najlepszy. Wreszcie jedna sowa wstała i powiedziała:
– Trzej śpiewacy niech staną przed nami.
Trzy ptaki podeszły do sów i spojrzały na nie nerwowo. Sowa spojrzała na nie i kontynuowała:
– Drodzy śpiewacy, mamy zwycięzcę.
Wszyscy zaczęli szeptać i szemrać między sobą. Każdy domyślał się innego werdyktu.
Aż sowa podniosła głos i powiedziała:
– Zwycięzcą jest Malutki Ptaszek.
No, to była niespodzianka. Nikt nie odgadł. Malutki był takim skromnym, małym ptaszkiem. Zarówno Chimcha, jak i Przystojniak byli piękni, zadbani i świetnie śpiewali.
Sowa chciała wyjaśnić:
– Chimcha i Przystojniak śpiewali pięknie. Nie ma co do tego wątpliwości. Ale wiele też zależy od tego, o czym się śpiewa. Ci dwaj śpiewali tylko o tym, jacy są piękni i najlepsi. Śpiewali wyłącznie o sobie. A Malutki śpiewał o uszczęśliwianiu innych. Dlatego pierwsze miejsce przyznajemy Malutkiemu.
Wszyscy zaczęli klaskać i kiwać głową w zgodzie. Cieszyli się, że sowy podjęły tak mądrą decyzję, a Malutki był szczęśliwy. Był wdzięczny, że sowy nie tylko dostrzegły piękno innych śpiewaków, ale także uważnie słuchały.
