Drogie dzieci, na pewno pamiętacie dobrego misia Eryka, który lubił łowić ryby i piec miodowe ciasta. Misie uwielbiają miód. Podczas swojej wyprawy znalazł nowego przyjaciela, wiewiórkę Rudą, która poszła z nim na ryby.
Mała wiewiórka Ruda nie bała się go tak jak inne zwierzęta w lesie. Wiedziała, że to dobry miś i dobrze się z nim czuła. Podczas wędkowania złowili razem złotą rybkę, która powiedziała małemu, że spełni mu jedno życzenie. Pamiętacie, dzieci, jakie było jego życzenie? Eryk życzył sobie, aby zwierzęta w lesie przestały się go bać. Teraz dowiedzmy się, czy jego życzenie rzeczywiście się spełniło.
Niedźwiadek Eryk miał nadzieję, że pewnego dnia jego życzenie się spełni. Eryk i wiewiórka Ruda poszli prosto ze stawu do niedźwiadka, aby upiec miodowe ciasto, tak jak się umówili. Miś był szczęśliwy, że w końcu może podzielić się z kimś swoim ciastem. Kiedy znaleźli się w domku misia w środku gęstego lasu, wiewiórka Ruda mieszała pachnące ciasto, a miś dodawał do niego miód. Jak smakowicie wyglądały te pyszności! Kiedy ciasto skończyło się piec w piekarniku, miś postanowił udekorować je orzechami, które jego przyjaciółka Ruda tak bardzo uwielbia. Dodał więc wszystkie orzechy, jakie znalazł w domu. Ruda zobaczyła, że niedźwiedź jest zajęty, więc szybko wybiegła przez małe okienko przed domkiem i krzyknęła do zwierząt w lesie:
– Mamy ciasto miodowe dla wszystkich zwierząt! Chodźcie i poczęstujcie się!
Ruda miała nadzieję, że zwierzęta ją usłyszą i ktoś przyjdzie. Zwierzęta, które to usłyszały, śmiało poszły do domku.
– Miś to mój przyjaciel, nie musicie się go bać, chodźcie!
Niedźwiadek Eryk o niczym nie wiedział. Przygotowywał właśnie ciasteczka na stół, kiedy do jego małego drewnianego domku wbiegły: jelonek, jeżyk, sowa, króliczki i mała różowa świnka wraz z wiewiórką Rudą. Eryk nie rozumiał, co się dzieje, ale poczęstował ich wszystkich. Wszystkim smakowało jego miodowe ciasto, lizały się za uszami i gaworzyły wesoło przez cały czas.
Wtedy niedźwiadek zrozumiał, że jego życzenie się spełniło. Nareszcie zwierzęta przestały się go bać i ma nowych przyjaciół. Był bardzo szczęśliwy, że nikt już się go nie boi. Był wdzięczny nie tylko złotej rybce, ale także wiewiórce Rudej, która dostrzegła w nim dobro i postanowiła zostać jego przyjaciółką. Nie wiedział, czy to złota rybka spełniła jego życzenie, czy jego przyjaciółka Ruda, która zawołała wszystkich, ale był naprawdę wdzięczny. Cieszył się, że nikt już się go nie boi. Wszyscy wiemy, że nie należy oceniać książki po okładce. Każdy, kto ma czyste serce, znajdzie prawdziwych przyjaciół.