W czarnym lesie, daleko wśród skał, żył rozbójnik. Miał długą brodę zaplecioną w warkocz, na głowie zniszczony kapelusz, a spod niego wystawały krzaczaste czarne włosy. Mieszkał w pobliżu najwyższych skał w ukrytej jaskini. Nie był zły, po prostu nie znał się na niczym innym niż na rabowaniu.
Jego tata nauczył go rabować, jego dziadek nauczył go rabować, a on nie miał pojęcia, że może zarabiać na życie czymś zupełnie innym. Nie krzywdził ludzi, po prostu zabierał trochę pieniędzy tym, którzy mieli ich dużo. Okoliczni mieszkańcy bali się czarnego lasu i unikali go. Nikt nie chciał konfrontować się z rozbójnikiem. Z wyjątkiem jednego człowieka, Jasia.
Jaś był bystrym młodym człowiekiem. Mieszkał w pobliżu czarnego lasu za skałami. Lubił chodzić do lasu i nie bał się rozbójnika. Wręcz przeciwnie. Był przekonany, że rozbójnik jest w gruncie rzeczy dobrym człowiekiem, więc postanowił pokazać mu, że można robić coś innego poza rabowaniem i dobrze się przy tym bawić. Ale jak pokazać to rozbójnikowi? Nie mógł pójść do niego i powiedzieć mu, żeby przestał kraść i zaczął pracować. Tak się nie robi. Musiał obmyślić coś naprawdę mądrego!
I tak pewnego ranka Jaś naprawdę poszedł do lasu w pobliżu skał. Słońce świeciło na jego ścieżce, ptaki śpiewały wokół niego, a młody człowiek gwizdał sobie. Dobrze się bawił, aż do momentu, gdy znikąd pojawił się przed nim rozbójnik. Wyskoczył zza drzewa i z pistoletem w dłoni krzyknął:
– Pieniądze albo życie! Dawaj pieniądze albo życie!
Jaś patrzył na niego spokojnie i powiedział:
– Nie mam pieniędzy, ale mam propozycję.
– Propozycję? Jaką propozycję możesz mieć dla mnie? Z nikim nie negocjuję – odpowiedział zaskoczony rozbójnik.
– Czekaj, czcigodny rozbójniku. Po prostu mnie wysłuchaj – kontynuował Jaś. Następnie zatrzymał się, machnął ręką i dodał: – Albo wiesz co, prawdopodobnie i tak nie byłbyś w stanie tego zrobić! Niewiele osób byłoby w stanie to zrobić.
Kiedy rozbójnik to usłyszał, wściekł się na Jasia i krzyknął:
– Co?! Co ty sobie o mnie myślisz? Ja, wielki rozbójnik, potrafię wszystko! Mogę zrobić wszystko! Powiedz mi, co chciałeś zaproponować.
Jaś uśmiechnął się. Wiedział już, że przechytrzył rozbójnika, więc wyjaśnił:
–Musisz zrobić przynajmniej jeden dobry uczynek każdego dnia.
– Co? Jaki dobry uczynek? Co to takiego? I dlaczego miałbym to robić? – odpowiedział złodziej.
– Cóż, powiedziałem, że to tylko dla odważnych – rzekł Jaś. – Nieważne, zaproponuję to komuś innemu, a on będzie się dobrze bawił.
– Czekaj! – Złodziej zatrzymał Jasia, gdy ten odchodził. – Nigdzie nie idź. Chcesz powiedzieć, że ten, kto zrobi dobry uczynek, będzie się dobrze bawił? Poradzę sobie. Powiedz mi o tym więcej.
Jaś wyjaśnił:
– Magia polega na zrobieniu przynajmniej jednego dobrego uczynku dziennie. Możesz zrobić więcej. Ale przynajmniej jeden jest wymagany. Dobry uczynek oznacza, że komuś pomagasz bez bycia proszonym. A potem zobaczysz, kiedy tobie ktoś pomoże i jak poczujesz się wspaniale.
Rozbójnik pomyślał. Postanowił spróbować. Nie zamierzał się wstydzić, że czegoś nie potrafi. Zaczął więc chodzić po lesie, szukając kogoś, komu mógłby w czymś pomóc. Po chwili spotkał babcię. Niosła duży ciężar. Rozbójnik podbiegł się do niej i zaniósł jej ciężar do domu. Potem w lesie zobaczył wóz ciągnięty przez konie. Wóz miał zepsute koło i konie nie mogły go ciągnąć. Rozbójnik natychmiast naprawił koło.
I tak było od tej pory. Każdego dnia rozbójnik komuś pomagał. Wieść o tak dobrym rozbójniku rozeszła się po całym kraju. Ludzie przestali się bać wchodzić do lasu. Wręcz przeciwnie. Jechali tam celowo, bo wiedzieli, że z rozbójnikiem w lesie nic im się nie stanie. Co więcej, wozili ze sobą pieniądze lub dobre jedzenie, które chętnie dawali rozbójnikowi w zamian za jego pomoc.
I tak rozbójnik, który kiedyś rabował, zamieniał się w pomocnika. I było mu znacznie lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Nie tylko czuł się bardzo dobrze, pomagając komuś, ale sami ludzie dali mu o wiele więcej rzeczy i pieniędzy, niż gdyby ich okradał.
A Jaś? Był bardzo zadowolony, że rozbójnik się zmienił i że pomógł mu w jakiś sposób. Jaś i rozbójnik do dziś są najlepszymi przyjaciółmi. Codziennie chodzą po lesie i opowiadają sobie, komu w czym pomogli, co dostali w zamian i o ile lepiej im się dzięki temu żyje.