Drogie dzieci, na pewno pamiętacie historię o ciekawskim chłopcu Jurku, który wraz ze swoim wiernym psem Brunem wybrał się do lasu, aby nazbierać ziół i jagod. Jurek nie posłuchał rady matki i poszedł głębiej w las, spotkał starą kobietę, której postanowił pomóc nieść drewno do jej chaty.
Ale kiedy mały chłopiec i jego pies poszli do staruszki, ta otruła Jurka, a on zapadł w głęboki sen. Dziś dowiemy się, jak skończył Jurek i co zrobiła mu staruszka.
Pies Bruno wiedział, że zaprowadziła go tutaj ciekawość chłopca. Nie powinien był zapuszczać się w głąb lasu, a tym bardziej do domku czarownicy. Ale pies Jurka był zdeterminowany, by go uratować. Szczekał i szczekał, ale nie mógł obudzić zaczarowanego małego chłopca, który mocno spał. Stara kobieta nie była jednak zwykłą babcią; była złą czarownicą, która zwabiała dzieci do swojej chaty, a gdy nie chciały jej służyć, zamieniała je w zwierzęta.
Bruno wiedział, że musi jakoś pomóc Jurkowi. Kiedy stara czarownica nie patrzyła na psa i odwróciła się do niego plecami, pies podbiegł do niej i ugryzł ją mocno w nogę. Czarownica krzyknęła z bólu tak głośno, że obudziło to Jurka ze snu. Mały chłopiec szybko wstał z zimnej ziemi i wybiegł z chaty ze swoim wiernym psem. Koszyk z owocami i ziołami zostawił u czarownicy w chacie.
– Pewnego dnia cię złapię! – powiedziała gniewnie, ale noga bolała ją tak bardzo, że nie mogła nawet wstać.
Jurek szybko pobiegł do domu przez las. Robiło się ciemno i mały chłopiec wiedział, że musi być w domu przed zmrokiem. Kiedy wrócił do domu, rzucił się w ramiona matki.
– Nigdy więcej nie pójdę tak głęboko w las – powiedział matce, ocierając łzy z oczu.
Następnie opowiedział rodzicom, co mu się przydarzyło i jak uratował go jego wierny pies Bruno. Matka opowiedziała mu wtedy starą historię o złej czarownicy mieszkającej głęboko w lesie, która zamienia dzieci w zwierzęta i dawno temu zamieniła zabłąkane dziecko w psa. Pies uciekł i nigdy więcej o nim nie słyszano.
Jurek jest ciekawskim chłopcem, ale już wie, że rodziców należy słuchać i że zawsze trzeba być ostrożnym. Zrozumiał też, że Bruno od początku warczał na starą czarownicę, nie lubił jej i mógł być tym małym, zabłąkanym chłopcem. Jurek nie poznał jeszcze prawdy, ale był bardzo wdzięczny Brunowi za uratowanie mu życia. Wiedział już na pewno, że więcej nie pójdzie w głąb lasu, że posłucha i opowie swoją historię wszystkim w wiosce, żeby wszyscy byli ostrożni.
A legenda o starej czarownicy wciąż krąży po wiosce, nawiedzając ludzkie sny. Mieszkańcy wioski nie zapuszczają się głęboko w las, a dzieci słuchają rodziców i uważają. A stara czarownica? Wciąż czeka głęboko w lesie na tych, którzy się do niej zbliżą.
Czy poznamy dalsze losy bohaterów?
To nie ma kontynuacji