Pomocny słonik

Mały słonik może i jest młody, ale jest silny i pomocny. Często pomagał w pracach domowych, takich jak zmywanie naczyń, zamiatanie podłogi i przechowywanie wszystkich swoich rzeczy. To poczucie odpowiedzialności i pomocy wynikało z jego wychowania od młodości. Nie tylko uwielbiał pomagać w domu, ale także lubił pomagać innym w potrzebie.

Czytaj dalej →

Magiczne przedszkole Zuzi

Jak co wieczór i tym razem, mała Zuzia ubrana w piżamkę położyła się do swojego łóżka. Jak co wieczór i tym razem Zuzia czekała na mamę lub tatę, którzy przychodzili opowiedzieć jej przed snem bajkę na dobranoc. Tym razem do pokoju Zuzi wszedł dziadek Felek. Zdziwiona i zaskoczona Zuzia, uśmiechnęła się na widok dziadka i zapytała

Czytaj dalej →

Late superpies

Antek był zwykłym siedmiolatkiem. Chodził do zwyczajnej szkoły, do pierwszej klasy. Lubił, tak jak inni chłopcy w jego wieku, bawić się samochodami, kopać piłkę i oglądać bajki z przygodami superbohaterów. Miał też psa, Late. No właśnie. I tu się zaczynał problem. Late była bowiem całkiem zwyczajnym psem. A Antek marzył o psie superbohaterze, zupełnie takim, jak w jego ulubionej bajce.

Czytaj dalej →

Niebieski ptak szczęścia

Jakiś czas temu w niewielkim miasteczku dla dwójki rodzeństwa nastał smutny dzień – oto wraz z rodzicami musiało porzucić swój dom, który był nim “od zawsze”, i udać się do nowego, położonego gdzieś na wschodzie mapy. Choć dzieci były temu przeciwne, nie miały większego wyjścia – przeprowadzka była związana ze zmianą pracy przez rodziców na taką lepiej płatną.

Czytaj dalej →

Złotowłosa

Złotowłosa

To jest Złotowłosa. Nazywa się Złotowłosą ze względu burzę złotych loczków na głowie. Zwykle Złotowłosa lubi skakać po stawie, ale dziś postanowiła przejsć się przez las. Na ścieżce zobaczyła najsłodszy przytulny domek, jaki kiedykolwiek widziała.

Czytaj dalej →

Ślub Króla Edyriona

Dawno, dawno temu w krainie nazywanej Ezos mieszkał dzielny rycerz Viserion. Dostał On polecenie od samego króla, aby eskortował jego córkę w drodze na ślub, ślub króla Edyriona we własnej osobie. Po odczytaniu listu niezwłocznie dosiadł więc konia i ruszył w drogę, ruszył odnaleźć księżniczkę.

Czytaj dalej →

Z pamiętnika Olafa

Nazywam się Olaf. Mam 10 lat i uwielbiam przyrodę, zwłaszcza zwierzęta. Bardzo lubię też wyjeżdżać w góry, grać w szachy i spotykać się z kolegami. Chodzę do 3 klasy. Uczę się dobrze, codziennie odrabiam prace domowe i zawsze zgłaszam się do odpowiedzi na lekcjach. Moi koledzy są mili, razem często gramy w piłkę, umawiamy się po szkole. Jest tylko jedna osoba w klasie, którą uwielbiają moje koleżanki i koledzy, ja też – ale od pewnego czasu. To chłopiec o imieniu Leo.

Czytaj dalej →

O dzielnym kocie Filipie

Dawno temu za wielką wodą żył sobie kotek Filip wraz ze swoją rodziną i gronem przyjaciół. Zazwyczaj kotek słuchał swoich rodziców we wszystkim, jednak tego dnia wszystko miało się zmienić. Cała rodzina wybrała się wspólnie na zakupy. Chodzili po całym sklepie, zbierając do koszyka przydatne produkty. Nagle Filipa zaczepił wysoki, ubrany w czarny kapelusz Lis i zapytał o drogę do regału z makaronem. Filip właśnie stamtąd wracał, dlatego zaproponował Lisowi, że go zaprowadzi. 

Czytaj dalej →

Nocna wyprawa Zuzi do lasu

Pewnego razu w pewnym domu wydarzyła się przedziwna historia. Dom, o którym mowa znajdował się nieopodal lasu. A tak właściwie od lasu oddzielał go jedynie płot i znajdująca się tuż za nim droga. W domu tym mieszkała szczęśliwa rodzina, którą tworzyli mama, tata, babcia, dziadek i mała Zuzia.

Czytaj dalej →

Przyjaźń jest źródłem radości

Gabriel był dzielnym, mądrym i wiernym swoim władcom rycerzem, który bronił swojej ukochanej Ojczyzny. W królestwie mówiono nawet, że to najlepszy rycerz, jaki kiedykolwiek mieszkał w zamku. Niestety, Gabriel był bardzo smutnym człowiekiem. Dosyć wcześnie stracił swoich rodziców i nie miał rodzeństwa, dlatego czuł się bardzo samotny.

Czytaj dalej →

Michałek, ogród i wróżki

Lekcje przyrody, które raz w tygodniu odbywały się w szkolnym ogrodzie, cieszyły prawie wszystkich. Prawie – Michałek był tu wyjątkiem. Chłopiec nie widział większego sensu w sadzeniu kwiatów i grzebaniu w ziemi. Co więcej, nikt mu przy tym nie pomagał. Inne dzieci pracowały w grupkach, po dwie, trzy, cztery osoby, śmiejąc się i żartując przez cały czas. Ale Michałek za każdym razem był sam. Nikt nie chciał go w swojej grupie.

Czytaj dalej →