Pewnego razu była sobie mała królewna. Bardzo lubiła biegać i skakać. Niestety zarówno mama królowa, jak i tata król zabraniali jej tego, ponieważ uważali, że takie zachowanie nie przystoi królewnie. Jednak królewna nie potrafiła przestać biegać. Nie chcąc martwić rodziców swoim nieposłuszeństwem, wymykała się z zamku i biegała po polach, sadach i łąkach.
Któregoś razu królewna dowiedziała się, że w królestwie zorganizowano zawody w bieganiu. Bardzo chciała wziąć w nich udział. Niestety, nie było to możliwe, ponieważ rodzice królewny dowiedzieliby się o wszystkim. Królewna była bardzo smutna. Widząc jej smutek, jeden z dworzan postanowił pomóc królewnie.
– Królewno – powiedział jej – dlaczego nie przebierzesz się za chłopskie dziecko i nie wystąpisz w zawodach?
Królewna doszła do wniosku, że to znakomity pomysł. W dniu zawodów w przebraniu wymknęła się z zamku i wzięła udział w zawodach. Mimo że wyścig był bardzo długi i meczący, królewna zwyciężyła. Kiedy stanęła na podium, by odebrać puchar, ktoś z poddanych rozpoznał ją i krzyknął:
– To nasza królewna!
Królewna wystraszyła się i w popłochu uciekła do zamku. Wieść o zwycięstwie królewny w zawodach doszła do jej rodziców. Byli bardzo smutni i niezadowoleni z jej nieposłuszeństwa.
– Rozczarowałaś nas – powiedzieli.
W bardzo przykrej atmosferze mijały dni i tygodnie. Aż któregoś razu na królestwo napadł zły wilk, który zaczął porywać małe dzieci. Sytuacja była bardzo zła. Wilk porywał coraz więcej dzieci. Rada królestwa zebrała się i wspólnie orzekła, że wilka trzeba zabić. Niestety, wilk biegał bardzo szybko i nikt nie mógł go dogonić.
Królewna, słysząc to, postanowiła spróbować zabić złego wilka. Wymknęła się z zamku i zaczaiła w lesie. Czekała i czekała, aż wreszcie go dostrzegła. Wilk również ją zobaczył i wyszczerzył zęby, a potem zaczął biec. Królewna rzuciła się za nim w pościg. Wilk kluczył między drzewami i biegł coraz szybciej, królewna zbierała wszystkie swoje siły, aż w końcu go dogoniła. Wbiła mu w serce swój złoty sztylecik.
Biegnąc za wilkiem, królewna nie zauważyła, że dogoniła go dopiero pod samym zamkiem. Z okiem zamku zauważyli ją dworzanie i zawiadomili jej rodziców. Rodzice podbiegli do okna i widząc córkę goniącą wilka, zaczęli jej kibicować. Widząc, że królewna zabiła wilka, rozradowani wybiegli przed zamek i uścisnęli królewnę.
– Zasługujesz na nagrodę – powiedzieli.
Królewna dostała olbrzymi puchar lodów i od tej pory mogła biegać i skakać, ile tylko chciała. A poddani świętowali zwycięstwo królewny wiele dni i tygodni.